Viola nie została z Naty, nawet nie była w to ‘wtajemniczona’. Wychodząc zauważyła Camilę z chusteczkami w
ręku. Jakby je komuś dawała. Cofnęła się kilka kroków i weszła do bardzo
ciasnego korytarza.
-Cami, Nati…? Co jest?
-Ma…Mmmaaa…Ooonn… - Natalia szlochała. To było dziwne. Jak
ona mogła płakać? Dlaczego?
-Cami! Pomóż jej! Przecież widzisz, że ona nie może
wykrztusić z siebie żadnego słowa! -
Vilu usiadła obok Naty i ją przytuliła.
-Nie pożegnała się z Maxim. Nie zdążyła…
-Och, Nati… - Vilu widać bardzo współczuła.
-Cccooo mmaaammm zrobiiić?
-Słuchaj, zapomnij o nim. Będzie dobrze!
-CAMI!
-Dobra, lepiej się zamknę.
-Dziewczyny, dziś u mnie piżama party. Wpadajcie.
Gdy dziewczyny weszły do domu, w kuchni Olga znowu coś
gotowała. Dla niej kuchnia jest królestwem.
-Violu, nareszcie jesteś! Zaczynałam się o Ciebie martwić!
Cześć, Camila! – powiedziała podając jej rękę, całą w masie kakaowej.
-Dzień dobry – odpowiedziała.
-A Ty kochaniutka… To…
-Naty – dokończyła Vilu. – Jest smutna. To idziemy na górę,
co?
Cami wzięła za rękę Violę, Viola – Naty. Poszły na górę, do
pokoju Vilu.
-Dziewczyny, poczujcie się jak u siebie w domu. Ja muszę iść
na dół.
Jak powiedziała, tak zrobiła. Zamknęła drzwi, zeszła do
kuchni. Wzięła tylko ciastka.
-Cami? Wiesz co? Ja chyba nie mogę tu być. Nie zasłużyłam.
Byłam z Ludmiłą, nie powinnam. A Wy mi pomagacie.
-Natalia, weź skończ z tym.
Wtedy do pokoja weszła Vilu.
-Nie przeszkadzam Wam?
-Nie...
-To chodźcie, zapiszę coś w notatniku, co?
-Olga!
-Co 'Olga'??? - spytała Nati.
-Gdzie ona jest? Jak byłam przed chwilą w kuchni jej nie było!
Zbiegła na dół. Za nią jej goście. Olgi nie było. Tylko karteczka na stole. Viola wzięła ją do ręki i zaczęła czytać. Nie wierzyła własnym oczom.
Zbiegła na dół. Za nią jej goście. Olgi nie było. Tylko karteczka na stole. Viola wzięła ją do ręki i zaczęła czytać. Nie wierzyła własnym oczom.
Violu,
Bardzo mi przykro, ale muszę wyjechać. Ja, tata i Ramallo. Zostanie z Tobą Angie. Wrócę za tydzień.
Twoja kochana OLGITA :)
PS W lodówce jest Twoje ulubione ciasto czekoladowe. Są też składniki potrzebne na jutrzejszą lasagne. Poproś Angie o przygotowanie jej - no chyba, że chcesz spalić dom :) Ale jeśli chcesz możecie zrobić ją razem.
▲
Mam nadzieję, że się podoba. Jak widzicie jest to część pierwsza z pięciu :) Do napisania!